KOCHAĆ CIĘ NA ZAWSZE, OD TWOICH PIERWSZYCH DO OSTATNICH NARODZIN
Dwie osoby to dwie egzystencje, które się przemieszają, wejdą w siebie nawzajem, staną się nierozłączne, niemal wewnętrzne wobec siebie. I to na zawsze. Wchłonąć całe jej życie! Przyjąć jej przeszłość , lecz także przyszłość. Podobnie jak kocham cię taką, jaką ukształtowało cię życie, chcę cię kochać taką, jaką będziesz, jaką się staniesz… Nie chcę dzielić twego istnienia na części. Kocham cię z góry. Z góry i na zawsze. Cokolwiek się stanie. Czynię się odpowiedzialnym za ciebie, nawet za twoją przyszłość. Aż do siwych włosów, wypisuję ci czek in blancol Chcę pomagać ci w wyzdrowieniu, dojrzewaniu, dorastaniu, starzeniu się i kiedyś umieraniu. Ale najpierw w życiu, istnieniu, kochaniu. Już teraz kocham cię poza śmierć. Od teraz kocham cię taką, jaką będziesz w wieczności. Kocham cię dziś taką, jaką będę kochał w Niebie. Kochać ciebie dzisiaj, czy to nie jest już dla mnie Niebem? Widzę, że wciąż jeszcze jesteś skrzywdzonym dzieckiem, a kiedyś będziesz księżniczką w chwale. Mój wzrok wyprzedza twoją przyszłość, tak jak leczy twoją przeszłość.
Widzę cię tak, jak Bóg mnie widzi: kocha mnie dziś takim, jakim stanę się jutro! Tak, taki jest człowiek. Od zawsze i wśród wszystkich ludów. Nic na to nie poradzimy. Taka jest miłość — lub jej nie ma. Jeśli jeszcze nie doszedłeś do tego, to być może drepczesz u progu krainy miłości. Albo raczej: ciągle jesteś w drodze do tej krainy. Gdyż nie dochodzi się do niej od razu. Przybliżamy się do niej powoli, stopniowo, z każdym nowym dniem.