Radość i przebaczenie
W taki sam sposób również i kobieta powinna znaleźć własną równowagę. Nie powinna kosztem wyrzeczenia się swojej kobiecości szukać władzy właściwej mężczyźnie ani zazdrośnie spoglądać na jego zdolności organizacyjne, lecz powinna odkryć bogactwo własnej kobiecości; o ile nie zawsze posiada władzę zewnętrzną, to z racji swej słabości ma moc przyciągania, a czasem i uwodzenia serca mężczyzny. W swej słabości, przez to samo, że jest czasem pozbawiona władzy, ma jaśniejszą, bardziej trafną intuicję, mniej przesłoniętą namiętnościami pychy i władzy, którymi często bywa zabarwiony umysł mężczyzny Jean Vanier, Wspólnota miejscem radości i przebaczenia, tłum. Lucyna Rutowska, Editions du dialogue, Paryż 1985, s. 211. To wszystko oznacza, że także w małżeństwie nie można igrać z pewnymi niosącymi cierpienie przeżyciami. Wzajemne dopasowywanie się, przeżywanie owej komple- mentarności, bywa bolesne. Tyle małżeństw się rozpadło, bo nikt nie chciał tego krzyża nieść. Gdy pojawiał się problem — zamiast zgody, fiasko!
Tak jest: gdy systematycznie odsuwamy od siebie krzyż, żyjemy w świecie ułudy i utopii. Mężczyzna i kobieta, powodowani narcystycznym pragnieniem i snami o bezkonfliktowym życiu, niszczą realnie istniejące warunki i możliwości, a zwłaszcza wierność i płodność życia we dwoje. Jeśli dzisiaj w krajach rozwiniętych dzieciom brak ojca i matki, to dlatego, że współczesnym kobietom i mężczyznom brak siebie nawzajem .