POWTÓRNE WYDANIE NA ŚWIAT
Wychować dziecko: prowadzić je ku świętości. Przeżywać ojcostwo, macierzyństwo, nie tylko fizyczne, lecz i duchowe.
Pozwolić, by rosło! Patrzeć, jak staje się inne, inne niż ja sam, niż my, choć wszystko ma od nas; szanować jego osobowość, która powoli rozwija się i krzepnie! Jeśli marzę, by być kimś, nie mogę „projektować” tych marzeń na dziecko! Nie wolno mi pragnąć opanować go, bo je zaduszę . Moim zadaniem jest zapewnić mu warunki stania się sobą . Dać mu czas, by dojrzało . Nie przeskakiwać poszczególnych etapów. Szanować jego własny rytm rozwoju . Rezygnacja. Odsunięcie się na bok. Powtórne wydanie dziecka na świat. tutaj widać wyraźnie rolę krzyża w małżeństwie. Wiele rodzin, które jej nie doceniają, rozpada się. W miłości cierpienie sprzyja rozwojowi uczuć. Kochać znaczy tworzyć, a każde tworzenie dokonuje się w bolesnej radości. Zarówno drobne kłopoty życia codziennego, jak i tragedie życiowe (bezpłodność, utrata dziecka, narodziny dziecka niepełnosprawnego, fiasko wychowania, owdowienie), wszystkie te „krzyże” mogą być rozświetlone od wewnątrz, można je ofiarować na ołtarzu zbawienia świata. Nie, małżeństwo nie jest miejscem na kaprysy: nie jest to żadne sztuczne szczęście. Obietnicę zaś stanowi świętość, nie łatwizna. Wiecznotrwałość miłości na miarę wierności.