LEKARSTWO ZA DARMO NA NOCNYM STOLIKU?

Ile rodzin rozpadło się dlatego, że te trzy rzeczy — lub któraś z nich — nie były im znane! Natomiast wiele małżeństw już zbliżających się do przepaści wystartowało na nowo, zaznało ożywczego przypomnienia sobie czasów na- rzeczeńskich czy pierwszych tygodni po ślubie, po prostu dlatego, że zaakceptowały — często na usilne prośby, wręcz błagania swych dzieci — wspólną modlitwę czy wzajemne ukorzenie się. Czasami prosiły o pomoc przyjaciół lub księdza — zaufane osoby — by ci pomogli im się pogodzić. Znam nawet pary małżeńskie, które taki niespodziewany ożywczy duch natchnął tuż przed rozwodem. Bo łaska jest zawsze możliwa, gotowa wytrysnąć, gdy tylko oczyścimy zapiaszczone źródełko… Tak mało czasem potrzeba, by zabliźnić ranę! Jedno spojrzenie, jeden uśmiech! Jedno słówko, jeden czuły gest, jeden drobny podarek! A kto sięga po te lekarstwa, które wciąż leżą w zasięgu ręki? Nie pozwól nigdy, by łaska twego małżeństwa umarła w tobie. Pobudzaj ją, odwołuj się do tego, co ona wciąż zawsze może ci dać. Drobne ziarenko, nasionko, które chce rosnąć i zakwitnąć. Wierzysz w to? tak wdrapaliśmy się na wierzchołek, osiągnęliśmy cel, ku któremu zmierzała ta książka. Każdy jej rozdział stanowił jeden etap tej długiej wspinaczki. Modlitwę, przebaczenie i dzielenie się odnajdujemy razem, połączone w Eucharystii. Modlitwa, przebaczenie i dzielenie się prowadzą do Jezusa. A chleb, to On sam.

Możesz również polubić…