Tak też trzeba
Znam rodziny, w których raz na tydzień odbywa się wieczór małżeński: mąż i żona w spędzają ze sobą kilka godzin w świątecznym i modlitewnym nastroju. Często dzieci przywołują rodziców do porządku: dziś jest wasz wieczór. W inny dzień tygodnia jest natomiast wieczór rodzinny; nie zaprasza się nikogo z zewnątrz. Wieczór czwartkowy (na pamiątkę pierwszej Wieczerzy Jezusa) mógłby być tym wieczorem poświęconym radosnemu skupieniu, wokół ukwieconego stołu, w oświetlonym „kąciku modlitwy”. Świetność takiej liturgii rodzinnej, gdy dziecko może doznać poczucia piękna. Dziecko ma prawo do piękna, by było szczęśliwe, a nawet po prostu, by mogło żyć , Liturgia, w której przekazywana jest wiara Kościoła. W okresach prześladowań, na przykład w narodzie żydowskim, wiara utrzymywała się właśnie dzięki liturgii rodzinnej, sprawowanej często potajemnie. Nawiązuje się wtedy z Panem stosunek żywy i osobisty. Pan staje się członkiem rodziny, uczestniczy w jej życiu codziennym. Jego obecności nikt później nie będzie w stanie dziecku odebrać. Ona jest lekarstwem przeciwko wszelkiej samotności. Nawet jeśli ono się kiedyś oddali od Obecności Pana, to przecież Jezus jest tym, który nigdy nie pozostawia człowieka samotnym . A jeśli modlitwa małżeńska lub rodzinna nie jest ( jeszcze) możliwa? Jeśli jedno z małżonków nie podziela wiary drugiego (dla wielu par jest to powodem dotkliwego bólu), to przecież nic nie stoi na przeszkodzie, aby to drugie — albo któreś z dzieci — modliło się wprawdzie samo, ale w imieniu obojga małżonków lub rodziny. To tak, jakby już cała rodzina się modliła . Za każdym razem, gdy jakaś rodzina się modli, jej słowa dochodzą do rodziny—źródła, do rodziny z Nazaretu. „My” — mówi wtedy rodzina. Gdy Jezus odnalazł się po trzech dniach poszukiwań, Maryja rzekła Mu po prostu: „Twój ojciec i ja, MY OBOJE szukaliśmy Cię, pełni niepokoju”. Ta forma liczby mnogiej pozwala odgadnąć, jakie było ich wspólne życie, Józefa i Maryi” . Ale Jezus, patrząc na Józefa, wznosi oczy ku niebu i odpowiada: „Mój Ojciec”. A znacznie później powie: „Mój Ojciec i ja, MY OBAJ stanowimy jedno!” Jakby to MY odnoszące się do Maryi i Józefa przywołało MY odnoszące się do Trójcy Świętej. Jedność rodziców, przejawiająca się w modlitwie, sprawia, że dziecko wznosi oczy, ba, wznosi się całym sobą ku swemu Ojcu niebieskiemu.