CHCEMY POZOSTAĆ CZYŚCI
Antoni: Mamy po 23 lata i jesteśmy narzeczonymi od prawie pięciu lat. Wydaje się oryginalne, że tak długo. Właściwie nasze spotkanie nałożyło się na spotkanie z Bogiem. Znaleźliśmy się w tej samej klasie maturalnej...
Antoni: Mamy po 23 lata i jesteśmy narzeczonymi od prawie pięciu lat. Wydaje się oryginalne, że tak długo. Właściwie nasze spotkanie nałożyło się na spotkanie z Bogiem. Znaleźliśmy się w tej samej klasie maturalnej...
Pół roku temu spotkałam chłopaka, którego kocham „do szaleństwa”. Rozumiemy się doskonale i gdy jesteśmy razem, mam wrażenie, że moje ciało woła: RADOŚĆ, a serce woła: POKÓJ. To wspaniałe kochać się tak bardzo (a...
Na koniec — o rzeczy najcudowniejszej. Wszystko to, co już przeczytałeś, pozwoli ci znieść tak silny szok. To, że Ciało Jezusa jest zawsze żywe, znaczy: moje ciało jest wieczne! Moje ciało też zmartwychwstanie, to ciało,...
„Sala na górze” to pomieszczenie, w którym uczniowie Jezusa otrzymali Ducha Świętego. Czystość jest niemożliwa bez Zesłania Ducha Świętego. A Ciało Jezusa we mszy przenika całkowicie Duch Święty. Podczas komunii jestem przepełniony Duchem Świętym,...
Stawiam wszystkim — ludziom poświęconym Bogu, żyjącym w małżeństwie, narzeczonym, zakochanym, młodzieży starającej się zachować czyste serce i ciało — to samo pytanie: czy można wytrzymać bez Eucharystii? Czy poza tą niewiarygodną szkołą czysto-...
Są też ludzie, którzy z góry i na zawsze zrezygnowali z miłości ludzkiej, z założenia rodziny. Z powodu „zbyt wielkiej” miłości do Miłości. Kto tak oddał swoje życie Miłości, musi utrzymywać bardzo intymne stosunki...
Zdarza się, że miłość do Eucharystii jest tak przemożna, że prowadzi do heroicznej rezygnacji z przeżycia innej miłości (poza małżeństwem). Czujemy się tacy mali i ubodzy wobec podobnej wielkości ducha. Poniższe świadectwo, jak i...
Nigdy tak nie odczuwałem wartości Eucharystii jak odkąd jestem jej pozbawiony, wyłączony z niej — to właściwe słowo. Zresztą rozumiem stanowisko Kościoła. Dziś nie mam o nic pretensji. Wyrażam jedynie swój ból… Nie osądzam...